Inżynieria Jakości - przyszłość, sukces, satysfakcja: relacja z konferencji

Jako pierwszy wystąpił Dariusz Hejmej z PRS Certyfikacja. Przeprowadził nas przez różnice występujące pomiędzy normami ISO starego wydania a nowymi zaktualizowanymi w 2015 roku. Zwrócił uwagę m.in. na większy nacisk położony na zrozumienie organizacji przed wdrożeniem ISO, ale też większego zaangażowania najwyższego kierownictwa oraz analizy ryzyk i nadzorowania zmian technologicznych. Nawiązał również do problemów ujawniających się w firmach podczas przejścia na nową normę. Co ciekawe, dwa najczęstsze problemy nie są związane z nowymi zapisami, a z utrzymaniem i interpretacją przez pracowników standardów w obowiązującym systemie zarządzania jakością.

Setki wersji w jednym miejscu

Następnie na scenie pojawili się Michał Bartoszewicz i Krzysztof Woś z OpenOne. Pokazali, co dzieje się, gdy firma pracuje na dziesiątkach tysięcy plików. By sobie to wyobrazić, polecili zejść do  poziomu jednego komputera. Czy już na takim poziome, nie występuje szereg problemów z odszukaniem pliku , a przede wszystkim, co ważne - najnowszej jego wersji? Pokazywali w jaki sposób system nadzoru elektronicznego dedykowany dla dokumentacji, pomaga w zapanowaniu nad aktualizacjami robionymi przez setki pracowników. Każdy projekt, instrukcja i wprowadzane zmiany - zagubienie jednego tylko dokumentu może przynieść w procesie kolosalne straty.



Czarny łabędź i jego niedostrzeżone symptomy

Michał Kubista z Quality Austria pokazał czarnego łabędzia, który w jednym momencie, przez jedną reklamację - zabija naszą dobrze prosperującą firmę. Kiedy badamy przyczyny, okazuje się, że tak naprawdę symptomy były widoczne już wcześniej. Zawiodło zarządzenie jakością, które w firmie było jedynie stosem procedur zamiast żywym procesem utrzymania jakości. Zmiany w normach ISO, nakłaniają do zastosowania nowego podejścia, a system jakości w firmie powiem stać się tablicą dla menedżerów pomagającą w codziennym zarządzaniu.

Rozwiązywanie problemów podstawą dla inżyniera

Trudno jest wystartować z Problem Solvingiem, zwrócił swoją wypowiedź  do najmłodszych uczestników konferencji Tomasz Górkowski z Dayco Products. Które z narzędzi statystycznych wybrać ? Któreś z siedmiu podstawowych narzędzi jakości? Czy któreś z wielu innych, stworzonych w ostatnich latach? Przestrzega, by uważać, bo wśród nich są też i takie, które powstały przy rozwiązywaniu specyficznego problemu i nie do końca mogą sprawdzić się w przypadku naszego zadania. Ze swojej strony podał wnikliwe przykłady zastosowania dwóch z nich, które mocno wykorzystuje w codziennych działaniach firmy. Proste wizualne narzędzie - takie jak wykres pojedynczych wartości (Individual Value Plot) i bardzo zaawansowane, wymagające niejednokrotnie drogich badań projektowanie eksperymentów (DoE).

Złożenie trzech drobnych błędów już może przynieść reklamację

O kolejnych zagrożeniach jakościowych mówił Paweł Kotelon z firmy Struers. W pomiarze twardości złożenie się drobnych czynników wpływających na odchyłkę, daje różnicę pomiaru, która może być powodem zgłoszenia reklamacyjnego. Wgłębnik, rodzaj kamer, przygotowanie powierzchni, to jedno, ale wpływ mogą mieć tek nieoczywiste sprawy jak cykliczne zmiany temperatur w pomieszczeniu, w którym jest wykonywane badanie. Do myślenia dają również wyniki badania, w którym odczyty z pomiaru jednego elementu przez czternastu doświadczonych operatorów różniły się między sobą o dziesięć procent.

Wpływ instrukcji kontroli na jakość gotowego produktu omówili Damian Jabłko i Paulina Małolepsza z firmy Czach-Pomiar. Podczas tej prelekcji poznaliśmy szczegółowo jedną z instrukcji, która dotąd dostępna dla pracowników była w postaci samego tekstu. Nastąpiło przejście na formę wizualną i efekty były natychmiastowe. Jak mówiła prelegentka, operatorzy bardziej zaangażowali się w proces kontroli, mieli też mniej problemów i pytań związanych z jego prawidłowym przejściem.

Kiedy informacja staje się wiedzą

O znaczeniu wiedzy i jej formach wykorzystania opowiadała Magdalena Jabłońska z Politechniki Śląskiej. Konferencje, to możliwość pozyskania wiedzy nie tylko jawnej, publikowanej, ale także wiedzy ukrytej, wynikającej z doświadczenia. Tym czasem modna w ostatnim czasie innowacja polega na przekazywaniu wiedzy i generowaniu nowych rozwiązań. Innym wartym uwagi transferem wiedzy jest tzw. on the job training podczas którego wiedza jest przekazywana, weryfikowana i utrwalana praktycznie natychmiastowo.

Aleksander Wyciślik z Lear Corporation przedstawił system sugestii pracowniczych, który wspiera m.in. działania jakościowe. Pracownicy mogą zmieniać swoje bezpośrednie otoczenie i są z tym oswajani już pierwszego dnia w pracy. Mają oni do dyspozycji system premiowy, a dodatkowo mają szansę na zdobywanie dodatkowych, cyklicznych nagród. Co ciekawe, wnioski wpływają również od pracowników z Ukrainy, którzy w zakładzie pracują maksymalnie pół roku. Nie mają więc zbudowanej silnej relacji z zakładem, a mimo to starają się, dostrzegają możliwości i opisują je. Te wnioski stanowią dziesięć procent całości.

Liczą się mikrometry

Następnie wysłuchaliśmy prelekcji Katarzyny Rosół i Ewy Korban z BHH Mikromed. W przypadku wyrobu medycznego, a takie są produkowane w tej firmie, szczególnie ważne jest zachowanie czystości mikrobiologicznej. Podczas projektowania wyrobu niebagatelne znaczenie szacowanie ryzyk, by przewidzieć jakie szkody produkt mógłby wyrządzić w ciele pacjenta i by wyeliminować je zanim produkt trafi na rynek. O potrzebie wysokiej precyzji obróbki opowiadali również Jarosław Szymanek i Marcin Wizner z firmy ANGA Uszczelnienia Mechaniczne, gdzie mikrometry decydują o tym czy szczelność produktu jest wystarczająca.



Co jest „nie tak” z Toyotą? - mówił Jakub Kocjan, autor gry Koromo – odnosząc się do wyników badań sprzed 25 lat, które rozsławiły Lean w USA i na świecie. W jaki sposób łączyć wysoką jakość, z wykorzystaniem jak najniższych zasobów. Jakość zgodnie z dewizą Systemu Produkcyjnego Toyoty jest wbudowana w zachowanie każdego pracownika, który ma obowiązek do zatrzymania linii w przypadku wystąpienia błędu. Nie należy również zapominać o tym, że System Produkcyjny Toyoty a zatem i Lean ściśle wiąże się z TQM, na który w początkowej fazie odkrywania szczupłego zarządzania nie zwrócono tak dużej uwagi. Jego odpowiednik – TQC – był już w tamtym czasie jednym z filarów pracy Toyoty.

Władze Wydziału Inżynierii Materiałowej i Metalurgii Politechniki Śląskiej zapowiadają kontynuację wydarzenia, które ma być miejscem, w którym biznes, nauka i adepci wchodzący na rynek pracy mogą spotkać się, wymieniając wzajemnymi oczekiwaniami i tworzeniem wspólnej drogi współpracy.