Niepewność zastąpiona przewidywalnością - relacja z III Konferencji Menadżerów: Jakości, Produkcji i Logistyki

Mikiharu Aoki, który dzieli się doświadzczeniem 26-letniej pracy w Toyocie,  rozpoczął od wyjaśnienia czym jest Hoshin Kanri. Uczestnicy mogli się dowiedzieć, iż jest to odpowiedź na zwiększający się (często nie planowany) koszt w projekcie. Wiele zaskakujących informacji dotyczyło samego środowiska pracy w Toyocie. Okazuje się, iż wysokość wynagrodzenia załogi na poszczególnych szczeblach jest do siebie bardzo zbliżona. Toyota unika sytuacji, w których wysokość wynagrodzeń pracowników na podobnych stanowiskach dzieli przepaść. W hierarchi rozwoju i awansu każdy pracownik ma jasno zdefiniowaną ścieżkę. Wie on jaki staż ma odbyć w danym miejscu i jakie umiejętności musi nabyć. Na wynagrodzenie pracownika wypływa: staż pracy oraz ocena tego, co pracownik zdołał osiągnąć w danym roku. Toyota stosuje jasne oceny i kryteria ewaluacji, co ułatwia wdrażanie nowych osób do firmy i ich właściwy rozwój.



Ważny aspekt działania Toyoty to metoda A3. Aoki wskazał że stosowanie tej metody tworzy system, który wymaga od wszystkich uczenia się. Już począwszy od niskiego szczebla zarządzającego, opanowuje się właścicielstwo projektów A3. Wszystkie podejmowane tą metodą działania są kołem zamachowym całej firmy. Co ważne - działania Kaizen (wynikające z Hoshin Kanri) są także ściśle z nią związane. 

Przemysł 4.0 - elastyczność i personalizacja

Pierwszy panel dyskusyjny dotyczył rozwoju stosunkowo nowej koncepcji, a mianowicie digitalizacji procesów produkcji wg Industry 4.0. Uważa się, iż jest to kolejna rewolucja technologiczna w przemyśle. W dyskusji wzięli udział przedstawiciele firm Kuka, Atos i Siemens. Industry 4.0 to pojęcie bardzo szerokie, które obejmuje potrzebę zwiększania elastyczności produkcji ze szczególnym uwzględnieniem personalizacji. Zmieniające się i ciągle rosnące potrzeby konsumentów, wymagają nowych rozwiązań organizacyjnych, które przy odpowiedniej efektywności muszą być coraz lepiej dopasowane do klienta.



Digitalizacja oznacza także odpowiedni dostęp do informacji. Klient musi mieć dostarczone odpowiednie dane w krótkim czasie i przedstawione w taki sposób, by pomagały w osiąganiu jego celów biznesowych. Ciekawie prezentują się dane statystyczne. Okazuje się, iż generalnie z olbrzymiej liczby danych zebranych w ostatnim czasie na świecie, tylko niecały procent poddany został jakiejkolwiek analizie.

Lawinowo rośnie liczba gromadzonych informacji. Okazuje się, że tylko to co zgromadzono w zeszłym roku stanowi 50% wszystkich zapamiętanych informacji w całej historii.

Czy będzie nas na to stać?

Dyskusja wzbudziła duże zainteresowanie, uczestnicy pytani m. in. o to czy małe firmy będzie stać na Industry 4.0? Okazuje się, iż chcąc utrzymać się na rynku, dla wielu firm działania związane z digitalizacją będą wręcz koniecznością. Tego po prostu będzie oczekiwał i wymagał klient.



Możemy spodziewać się, że przykładów związanych z wirtualnymi symulacjami produkcji będzie coraz więcej. Następuje rozwój metod tworzenia modeli matematycznych dotyczących zakładów i samych produktów. Wśród wielu omówionych ciekawych rozwiązań znalazł się także przykład Skody. Linie produkcyjne, które mają się znaleźć w firmie, działają wcześniej wirtualnie. Polega to na tym, iż dostawy przygotowują i przedstawiają wirtualne uruchomienie działanie projektowanych dla klienta linii produkcyjnych.

Prelekcje takich firm jak: Transition Technologies S.A., SOLIDEXPERT, UIBS Teamwork (system zarządzania produkcją IPOsystem), SSI SCHAFER POLSKA oraz Infinitech 3D, pozwoliły zapoznać się z obecnie działającymi technologiami. Uczestnicy mogli zobaczyć praktyczne zastosowanie oferowanych rozwiązań, porozmawiać i wymienić się doświadczeniem z ekspretami, którzy chętnie odpowiadali na pytania.



Kolejni prelegenci pokazywali zastosowanie ciągłego doskonalenia i nieustannego rozwiązywania problemów w przedsiębiorstwach różnych branż . Michał Wolak - ekspert ds. Lean Management podzielił się przykładem projektu doskonalącego proces logistyczny. Przy zastosowaniu stosunkowo prostych rozwiązań, takich jak miejsca odkładcze, checklisty, dedykowane skrzynie i zmiany w organizacji pracy, doprowadzono do znaczącej redukcji opóźnień. Skrócono przy tym średni czas montażu o dwa dni. Prelegent odpowiadając na pytania uczestników wskazał, iż powodzenie zmian zależy od postawy kierownictwa i to z tym aspektem firmy często mają problem.



Konferencja pokazała jak szeroki jest wachlarz rozwiązań w dziedzinie Industry 4.0. W najbliższych latach można się spodziewać dalszego rozwoju technologii i popularności rozwiązań, które już dziś nazywane są rewolucją technologiczną. Przyszłość zapowiada się ciekawie. Musimy jeszcze chwilę poczekać aby przekonać się dokąd ta postępująca Informatyzacja, personalizacja i sztuczna inteligencja zaprowadzą przemysł. Oby to wszystko przyczyniło się do zaspokojenia zmieniających się i rosnących potrzeb klientów.